Wrzesień! Dni stają się coraz krótsze, pogoda coraz gorsza, jak od wieków, będziemy łapać różne infekcje i przeziębienia. Media i podporządkowana jej władza na tej podstawie rysują obraz zagłady i rozdmuchują psychozę opierając się na powszechnej nieznajomości rzeczy, jaką jest demografia.
Polska to ponad 35 mln osób żyjących średnio blisko 80 lat, co oznacza (z pewnym odkształceniem na niże i wyże demograficzne), że każdego roku 1/80 tej populacji umiera. Jest to w warunkach normalnych ok. 410 000 osób codziennie daje ponad 1100 zgonów. Latem jest ich mniej, zimą i wiosną więcej, to odchylenie to ok +-150 w relacji lato-zima. Z powodu beznadziejnie prowadzonej dokumentacji medycznej w Polsce bardzo duża liczba, około 10% obecnie a bywało i 25%, przyczyn zgonów nie jest znana. Lekarze wpisują w akt zgonu np. „ustanie funkcji życiowych” ale nie wpisują faktycznej przyczyny i są bezkarni, wpisując de facto „NIC”. Czyli polska statystyka nie wie nic o ponad 40 000 zgonach rocznie, poza tym, że były. Z tego oto powodu, próby analizy przyczyn zgonów w Polsce są na starcie skazane na porażkę ponieważ w takiej liczbie zawsze można ukrywać różne anomalie, choćby kilka tysięcy zgonów po nowym leku zgodnie z zasadą, że liście najlepiej schować w lesie, a jak lasu nie ma to sadzimy nowy las .
Od roku doskonale wiemy, jak lekarze są usłużni w stosunku do władzy i potrafią dopisywać covid-19 jako przyczynę zgonu, mimo że pacjent miał po prostu zawał, ale lekarze dzielnie realizowali zalecenie, że „choroba zakaźna ma pierwszeństwo” w hierarchii przyczyn zgonów, jakkolwiek to jest głupie.
W tej sytuacji trzymanie całego kraju w reżimach ” epidemiologicznych ” z powodu choroby, która jest podobno przyczyną 2 zgonów na dobę, jak obecnie podaje Minister Śmierci, jest trudne do obrony.
Wiosną było to 20 zgonów na dobę a w kwietniu maksimum oficjalne było to 160, jednak nie daję wiary tym statystkom, choćby z powodów dwóch:
1. W innym artykule wykazałem bezwzględny fałsz w danych o zgonach. https://pawelklimczewski.pl/wp-content/Prawdziwa_tragedia_narodu_polskiego_2020_2021_walka_z_covid_19_v1.pdf
2. Test na covid-19 jest skrajnie wadliwy.
W tej sytuacji naród z wypiekami na twarzy czeka na kolejne dane. Prawda jest, że wiele osób ma duży dystans do rządowych rewelacji, jednak gdy dopadną ich jesienna słota i ofensywa mediowa trumien i szpitalnych sal pełnych telewizyjnych gwiazd pod respiratorami ulegną psychozie.
Tym trefnym testem przebadano już ok. 20 milionów ludzi a łączny odsetek „pozytywnych” spada. Nawet jeśli „medialna władza” śmieje się nam w twarz i lekceważy fakty to nie ma innej możliwości jak tworzyć nowe narracje, np. mutacji, bo nawet kiepski lekarz wie, że każda epidemia ma swój kres gdy większość populacji zetknie się z wirusem. Dzieję sie tak z prostego powodu: Ci co nie umarli są odporni na najgorszy scenariusz. W Polsce dotyczy to 99,95% osób. Po Polsku brzmi to tak: w dziesięciotysięcznym miasteczku, gdzie zwykle umiera rocznie 125 osób, 5 z nich będzie miała stwierdzony covid, przy czym będą to osoby w takim samym wieku jak ludzie umierający w tym miasteczku od dekad. Czyli w przyrodzie jest jak zawsze, to tylko administracja zachowuje się dziwnie.
O tym jak zabito 130 000 osób z powodu „walki z covid”: https://pawelklimczewski.pl/2021/09/05/czwarta-fala-panowie-ministrowie-nie-bylo-pierwszej-a-wy-zdrowych-ludzi-do-psychiatryka-chcecie-wysylac-sami-tam-sie-ustabilizujcie/
Paweł Klimczewski
Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:
Mbank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334
Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata
Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.