Wybory dla wybranych.

O tym jak bardzo przewidywalne są (ludzkie) wybory.

Wróble ćwierkają o przyspieszonych wyborach, zajrzałem więc do wyników poprzednich, aby odświeżyć sobie ten temat.

Człowiek który nie lubił wybierać.

Polska to duży kraj, w 2019 roku było 30 252 694 mln osób uprawnionych do głosowania. Zagadka: Ile kart do głosowania czekało w obwodowych komisjach wyborczych, czyli tzw. lokalach wyborczych? Dodam, że dla każdego obwodu wyborczego jest sporządzona dokładna lista osób uprawnionych do głosowania na danym terenie. Jak człowiek jest daleko od domu, kilka dni wcześniej może się dopisać do takiej listy, ale w ostatniej chwili to już niemożliwe. Tuż przed wyborami są dowożone do lokali wyborczych karty do głosowania w dokładnej ilości , protokolarnie odbierane, liczone, itp.

Zagadka jest taka: tych kart w lokalach wyborczych jest:

a/dokładnie tyle, ile uprawnionych do głosowania osób

b/ więcej

c / mniej

Też bym nie zgadł dlatego sprawdziłem co do sztuki… W 2019 roku na 30 252 694 uprawnionych w lokalach czekało 27 823 740 kart, czyli 2 428 954 mniej niż osób ma prawo głosować.

Robi się coraz ciekawiej, zajrzyjmy pod ten dywan:

W tamtych wyborach w Polsce i za granicą było 27 409 komisji obwodowych, nazywali je „lokalami”. Sytuacja, gdzie brakuje % kart wyborczych dotyczy 93% lokali czyli 25 593. Tylko w 1 816 lokalach jest kart więcej niż osób na listach wyborczych i są to głownie : „zakład leczniczy, dom pomocy społecznej, zagranica”. Na 1 816 lokali z nadmiarem kart te 3 typy to 1 412 lokali. W lokalach, gdzie były niedobory kart łączny deficyt wynosił 2 586 939 kart.

Jak to możliwe? Powiem wprost, to oczywiste i zaskakujące zarazem. Koszt tych 8% kart to drobiazg w całych kosztach wyborów. Kluczem jest tu praktyka. Na wybory przyszło ostatnio 62% uprawnionych. Kart czekało 92% w stosunku do uprawnionych, spory zapas. Zjawiska masowe są przewidywalne. Jestem jednak zdziwiony tą praktyką. Czasem się słyszy, że gdzieś zabrakło kart i zostały dowiezione. Czyli ” w powiecie” są rezerwy. Więc po co ?

Przypomina mi się znany wierszyk:

„… Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar.

… „

Ale wiemy, że nie przyjdzie.

Byłoby bardzo zabawnie, gdyby ziściło się marzenie czcicieli „święta demokracji” i cały naród stawiłby się przy urnach, 2,5 mln osób miałoby problem z powodu braku karty dla nich. Nie mam pojęcia jaka jest rezerwa i jak rozłożona, ale nie wynosi 100% braków, bo byłoby bezsensem ją wtedy robić. Nasuwa się jednak prosty wniosek, demokracja jest bardzo przewidywalna.

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Po Szanghaju czas na Pekin?

Jeśli to prawda to co oni ćwiczą ? Granice ludzkiej odporności ? Stopień zdyscyplinowania ?

Zaczyna się podobno mocny lockdown w Pekinie ale jest tam dokładny opis statystyczny z Szanghaju, który uzupełniam prostymi obliczeniami.

„Szanghaj, z populacją przekraczającą 26 milionów, nie może zostać opanowany pomimo środków zamykających i ograniczeń w ruchu miejskim.

W Szanghaju w ciągu ostatnich 24 godzin wykryto 1401 przypadków wykazujących oznaki choroby i 19 tys. 657 przypadków bez objawów, a 39 osób zmarło.

Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła ponad trzykrotnie w porównaniu z poprzednim dniem, kiedy zginęło 12 osób. Podkreślono, że średni wiek zmarłych wynosił 78,7 lat i wszyscy cierpieli na choroby przewlekłe.”

Co tam się dzieje: Populacja 26 mln przy średniej długości życia 75 lat ma na dobę 950 zgonów.  39/950=4,1%. Ofiary wirusa w Szanghaju żyły 4 lata dłużej niż średni chińczyk, to typowe dla aglomeracji na tle wsi.

Przerabialiśmy to już raz, w Polsce zgony z powodu chorób układu oddechowego jest ok. 7% . Umiera się raz, nawet w Chinach, jeśli ktoś umrze na covid to nie umrze na astmę, gruźlicę itp. Równie dobrze miesiąc temu podobne liczby generowała grypa i inne, podobne patogeny. Czas popatrzeć gdzie kierują się amerykańskie lotniskowce…

Źródła: https://www-trthaber-com.translate.goog/haber/dunya/cinin-baskenti-pekinde-koronavirus-salgini-675242.html?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Czy w wieczności będzie czas, czy tam go nie będzie?

Bardzo trafne motto „Czas ucieka, wieczność czeka” Biskupa Rzymu uwodzi swą prostotą, a co na to fizycy? Bardzo uwodzicielskie są także cytaty znanych uczonych na temat wiary. Einsteinowskie „Bóg nie gra w kości” w kulturze masowej ma status dogmatu. Ale czy słusznie? Co fizycy mogą wiedzieć więcej od nas o tym, co robi Bóg? Fizyka zasadniczo opisuje różne zjawiska w czasie, ale o samym czasie nie ma nic do powiedzenia. To jeden z największych paradoksów nauki. Fizycy nie powiedzą o czasie nic więcej niż prosty człowiek: że jest nieodwracalny, że płynie i że jest nieuchronny, czyli destrukcyjny dla materii. Skąd ta banalna refleksja, gdy świat zmienia się nie do poznania? Czas świąteczny to chwila na takie refleksje, to czas sacrum.

Salvador Dali , „Trwałość pamięci” 1931

Żyjemy w mocno przeintelektualizowanym świecie, w którym liderzy Kościoła często zaprzeczają podstawowym prawdom wiary chrześcijańskiej. Credo, czyli wyznanie wiary mówi wprost i wyraźnie, że celem jest nieskończone życie po zmartwychwstaniu. Hm… Tak było kiedyś, ale nie w XXI wieku słyszę często. Dziś lepiej pogadać o „energiach”, „wibracjach”, „zatopieniu się w absolucie”, itp. Musu nie ma, jest sporo religii, gdzie to znajdziemy, ale w chrześcijaństwie nic z tych rzeczy nie ma. Religie mają taką zaletę, że nie są obowiązkowe jak podatki, ale mają dla wielu poważną wadę, przyjąć trzeba całą nauka albo nic, po kawałku się nie da. W chrześcijaństwie wyróżnione jest wyraźnie, co działo się przed czasem i co będzie po końcu czasów. Mało tego, credo mówi że : „Wierzę… w ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny.” Poważnie, nic nie wymyślam.

Starożytni ludzie w niczym nie różnili się od nas i po tysiącach lat dociekań mieli na temat czasu tyle samo do powiedzenia co my. Sprawa na ludzki rozum jest nie do ogarnięcia i nic tu nie pomoże teoria względności relatywizująca czas, bo z punktu widzenia każdego z nas sprawy mają się tak samo. Czyli jak? Przeszłość i przyszłość dosłownie nie istnieją. Pomnik Kopernika wczoraj stał na swoim miejscu i być może będzie tam jutro, ale tego realnie nie ma. Jest tylko teraz, które znika co chwilę „stając się przeszłością”, czyli znika bezpowrotnie. W przyszłości zobaczymy następstwa teraźniejszości, więcej o czasie racjonalnie nic nie wiemy. Metafora osnowy też nie jest przydatna, osnowa dywanu jest jego częścią a czujemy intuicyjnie, że czas nie jest częścią tego na co wpływa.

Fizycy czas określają jako sekwencję procesów, która jest wykorzystywana do mierzenia czasu, czyli masło maślane. Jest na rynku bardzo popularna książka pod super handlowym tytułem „Krótka historia czasu. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur”. Sam tytuł bardzo błyskotliwy, ale fałszywy, sprzedaje się bardzo dobrze. Czas żadnej historii nie ma. Tego typu książki budują fałszywą narrację, że nauka odpowie na pytania, na które odpowiedzi nie ma. Jest bardzo dużo pytań, które są „nieweryfikowalne”, tzn. nie ma sposobu na sprawdzenie, czy konkretna odpowiedź jest dobra, czy zła. Jednym z nich jest pytanie o czas i wieczność. Jest tylko intelektualną rozrywką w zastanawianie się czy w wieczności będzie czas, czy tam go nie będzie. Dlatego odróżnić trzeba od tego, co wiemy, to w co wierzymy. Pamiętajmy o tym słuchając autorytetów, żaden fizyk czy filozof nie ma w sprawach wiary do powiedzenia więcej niż bezdomny analfabeta. Czas kończyć.

Paweł Klimczewski

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Piłat wiedział jak działa świat, a nie wiedział co to jest prawda.

Mało jest pewnych rzeczy na tym świecie. Moim zdaniem najmniej pewne są informacje podawane w prasie. W moim pierwszym publicznym wystąpieniu na początku „plandemi” powiedziałem , że „nie mam pojęcie, co się działo w World Trade Center w 2001 r. ani w Smoleńsku w 2010 r., bo nie mnie tam nie było i nie mam żadnych możliwości zweryfikowania wielu wersji wydarzeń. Jednak mogłem zweryfikować śmiertelność w roku 2020 w Polsce w porównaniu do lat ubiegłych danymi oficjalnymi oraz dla pewności, kilkoma rozmowami z grabarzami i duchownymi. Zgonów było istotnie mniej niż zazwyczaj na wiosnę. Resztę znacie.

Wykres 1. Wybrane waluty do złota, ostatnie 10 dni

Są sprawy, którymi nie należy się interesować za bardzo, szczególnie takie, które budzą emocje. Z drugiej strony poprawna ocena sytuacji daje większe szanse na tzw. życiowy sukces. Niech przykładem będzie tysiące naiwnych nabranych w aferze Amber Gold. Ludzie podkręceni reklamą „zainwestowali” w złoto, kupując papier. Nie po to kupuje się złoto, aby mieć papier, ale wolno chcącemu. Ci ludzie zostali ofiarą swojej dziecięcej naiwności, że ktoś im da za nic, coś swojego. Podobne afery wybuchają, co kilka lat, jak świat stary. Tak było, jest i będzie, ale czytanie o tym to strata czasu. Podobnie jest z tzw. „polityką”. Polityka się dzieje w wąskim gronie możnych tego świata a my możemy tylko odczytywać jej skutki, ale nie cele, które są dalekosiężne, ich horyzont przekracza często życie pokolenia. Narracja jaką żyje tłum nie ma nic wspólnego z faktami. I i II Wojna Światowa było to starcie Wielkiej Brytanii i USA, gdy się spojrzy na mapę jest to oczywiste, ale gdy się czyta gazety, to widzimy wojnę „państw osi” z „Aliantami”. Podczas I Wojny Światowej UK zapatrywała Niemcy w proch na kredyt po bardzo wysokich cenach, gdy na froncie masowo ginęli brytyjscy żołnierze . Po II Wojnie Światowej Wielka Brytania straciła całe swoje zamorskie imperium na rzecz USA i ZSRR. ZSRR od 1918 stawał się mocarstwem przemysłowym, dzięki amerykańskim inwestycjom.

Wykres 2. Euro do dolara. 2002 – 2022

9 kwietnia tego roku w Kijowie pojawił się brytyjski premier a za kilka dni brytyjska waluta przeskoczyła z „klubu euro ” do „klubu dolara” (funt fioletowy). Wykresy to wartość walut mierzona złotem, istotne są relacje między walutami, złoto jest wspólnym mianownikiem. Wybrałem ten wykres, aby pokazać, że dobrym sposobem oglądania świata są dane z rynków finansowych. Pierwszy wykres to ostatnie 10 dni i pokazuje tylko chwilowe koniunktury. Moim zdaniem ten wykres jest historyczny i pokazuje, że Wielka Brytania jest pod dużą presją USA, a misja Johnsona została zakończona „sukcesem”, czyli zwiększeniem udziału UK w „światowej zbrojeniówce”. Jeden z newsów „bez znaczenia” to dyskusja we francuskim parlamencie o potrzebie szybkiego zakupu licencji na produkcje tureckich dronów i wycofanie się z kosztownego projektu euro-drona , który pochłania miliony a końca projektu nie widać. To, co się dzieje na świecie od kilku lat najbardziej osłabia strefę euro, drugiego po Chinach konkurenta USA. Przypomnijmy euro powstało w 2002 roku i szybko zyskiwało do USD do 2008 roku rosnąc o 60%. Na wykresie 20 lat. Dziś euro wraca na pozycję wyjściową. Trzeci  wykres obnaża to, czego nie widać w mediach. Waluty mierzone złotem od roku 1980. Złotówka na czerwono. W latach 80-tych spłacaliśmy „gierkowskie długi”, wartość polskiej waluty spadła prawie do zera. Dziś wiemy, że gen. Jaruzelski był bardziej lubiany w Waszyngtonie niż w Moskwie. Polska z państwa dobrze uprzemysłowionego stała się do połowy lat 90-tyh „importerem wszystkiego”, dziś kupujemy drony w Turcji czołgi w USA a cukierki i proszek do prania w Niemczech.

Wykres 3. Wybrane waluty do złota od 1980 roku.

Piłat będąc prefektem Judei, w linii urzędowej do cesarza Rzymu, miał tylko „dwa kroki”. Wschodnie prowincje były bardzo ważne, nie sposób myśleć, że Piłat nie wiedział jak działa świat polityczny. Jednak do historii przeszedł jako ten, który skazując Chrystusa pyta go „A czym jest prawda?” Tak właśnie wygląda to z perspektywy władzy. Prawda nie ma żadnego znaczenia. Gdy spojrzymy na ten teatr, w tym świetle robi się groteskowo, bo polityka w mediach to nieustanne przekonywanie, że my mamy prawdę na ustach, a oni nie. Problem zaczyna się, gdy wierzmy na słowo. Człowiek ma wszczepioną potrzebę szukania prawdy. Żadne inne stworzenie na świecie nie zastanawia się nad składem chemicznym tego co je, tylko je to, co lubi. Dzięki ludzkiej chęci poznania natury rzeczy wiemy, co się dzieje w atomach i w odległych gwiazdach. Nieznane są kultury, które by nie miały religijnego oglądu świata, który opisuje to, co niepoznawalne racjonalnymi metodami. Właśnie ten instynkt chęci poznania prawdy wykorzystują rządzący do kierowania masami. Fenomen nauki Chrystusa to postawienie wszystkiego na głowie, jego wezwanie to: „Uwierzcie!” A chodzi a to, by uwierzyć w to, co wydaje się niemożliwe. A czemu by nie, skoro wszytko, co było oczywiste okazuje się iluzją.

Paweł Klimczewski

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Pełnia z Judaszem w tle.

Wielki Czwartek 2022.

PPiękna pełnia dziś! Czy zauważyliście, że pełnia Księżyca od dłuższego czasu  jest zawsze w czwartek? Tak musi być, bo tydzień ma 7 dni a księżycowy miesiąc dni prawie dokładnie 28, czyli 4 tygodnie dają pełen cykl. Lud pasterski Żydów obchodził swoje święta wg. kalendarza księżycowego, łacińska Europa też opiera się o system lunarny. Według Słońca żyją Persowie, ale to inna historia. Żydzi, często nomadzi, żyjąc w rozproszeniu spotykali się raz w roku w Jerozolimie, w jedynej prawdziwiej świątyni. Skąd wiedzieli, kiedy tam być, pasąc swe stada na pustkowiach? System jest prosty i nasz kalendarz liturgiczny jest jego kontynuacją. Bardzo łatwo zaobserwować dzień równonocy. To jest ok. 21 marca, gdy Słońce wstaje dokładnie na wschodzie i zachodzi dokładnie na zachodzie, czyli linia prosta łączy oba te punkty i przechodzi przez obserwatora. To działa na całej ziemi, pisałem o tym kilka postów wcześniej, 21 marca.

Wracamy do Kanaanu. Kalendarz żydowski mówi, że Pascha jest w 14 dniu miesiąca Nissan zaczynającego się od równonocy. Miesiące były oparte o cyk księżycowy, wypadało to równe 2 tygodnie po nowiu czyli w pełnię. W pierwszą pełnię po równonocy. Wystarczyło obserwować księżyc po równonocy, aby wiedzieć, kiedy udać się do Jerozolimy. Stąd w Ogrójcu (nie mylić z Grójcem!) widzimy Zbawiciela na tle księżycowej tarczy. Czy wiecie, że przy braku świateł elektrycznych w taką jasną pełnię nie sposób poznać lub zapamiętać twarzy człowieka widzianą w nocy w księżycowym świetle ? Czy dlatego Judasz musiał wymienić pozdrowienie z Chrystusem, aby być pewnym? Łatwiej byłoby wskazać Jezusa z daleka i uciec.

Paweł Klimczewski

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Jeśli Turcja dogada się z Izraelem to witam w Nowym, Innym Świecie.

Z cyklu „Wyłącz TV/internet i popatrz, co się dzieje”.

Dziś wybory na Węgrzech i w Serbii. Trudno opisać krótko co to są Bałkany, bo to mnóstwo kultur i interesów. Niedawno powstały tam dwa nowe państwa: Macedonia i Kosowo a spodziewam się, że powstaną kolejne. Na tureckiej Wiki znalazłem dobrą mapę, gdzie granicami Bałkanów jest Dunaj a od Belgradu rzeka Sava domykając półwysep w Alpach. Dunaj łączy jeszcze takie stolice jak Budapeszt, Wiedeń, Bratysława. Trzecia mapka pokazuje aktualny ruch żeglugowy na linii Niemcy – Morze Czarne. Jest to możliwe dzięki kanałowi Dunaj -Ren. Handel rzekami jest dziesiątki razy tańszy niż drogowy. Tam się dużo dzieje. Tymi barkami płyną setki milionów euro każdego dnia.

Półwysep Bałkański

Chiny aktywnie budują od lat szlaki kolejowe ze swoich portów w Grecji(!) do Europy północnej przez Serbię. Na terenie Rumunii i Kosowa stacjonują amerykańskie siły pilnujące przepływu węglowodorów z Azji na zachód. Od roku przez Turcję płynie rosyjski gaz z południa na północ, do Austrii i na Węgry zaopatrując po drodze Serbię i inne kraje. Piszę o tym, co jakiś czas, aby przypomnieć, że to jest „ucho igielne” Jedwabnego Szlaku.

Bałkany, mapa polityczna.

Kilka lat temu żyliśmy w cieniu konfliktu zachodu z islamem. Tymczasem, gdy za naszą granicą wojują dwa chrześcijańskie kraje Turcja doskonale dogaduje się z Rosją pod wspólnym patronatem Chin. To owocuje wspólnymi projektami energetycznymi. Na końcu tego przeglądu sytuacji trzeba nadmienić, że Turcja w ubiegłym miesiącu znacznie poprawiła stosunki z Izraelem z bardzo napiętych na partnerskie, to bardzo ciekawy rozkład sił. Izrael nie ma poparcia USA do eksploatacji bardzo bogatych złóż gazu na Morzu Śródziemnym, od północy szachuje go Turcja, która chce być pośrednikiem. Jeśli się dogadają to witam w nowym, innym świecie.

Żegluga śródlądowa na Dunaju

Wojna o Morze Czarne, która aktualnie trwa na Ukrainie będzie miała skutki na Bałkanach. Warto przyglądać się w najbliższych miesiącach, co się dzieje w Republice Serbskiej w Bośni (nie mylić z Serbią) oraz co po wyborach będzie na linii Serbia – Kosowo. Przypominam, że to muzułmańskie Państwo powstało na skutek starań USA i przeżyło swe narodziny tylko dzięki ochronie NATO.

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii