Po Szanghaju czas na Pekin?

Jeśli to prawda to co oni ćwiczą ? Granice ludzkiej odporności ? Stopień zdyscyplinowania ?

Zaczyna się podobno mocny lockdown w Pekinie ale jest tam dokładny opis statystyczny z Szanghaju, który uzupełniam prostymi obliczeniami.

„Szanghaj, z populacją przekraczającą 26 milionów, nie może zostać opanowany pomimo środków zamykających i ograniczeń w ruchu miejskim.

W Szanghaju w ciągu ostatnich 24 godzin wykryto 1401 przypadków wykazujących oznaki choroby i 19 tys. 657 przypadków bez objawów, a 39 osób zmarło.

Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła ponad trzykrotnie w porównaniu z poprzednim dniem, kiedy zginęło 12 osób. Podkreślono, że średni wiek zmarłych wynosił 78,7 lat i wszyscy cierpieli na choroby przewlekłe.”

Co tam się dzieje: Populacja 26 mln przy średniej długości życia 75 lat ma na dobę 950 zgonów.  39/950=4,1%. Ofiary wirusa w Szanghaju żyły 4 lata dłużej niż średni chińczyk, to typowe dla aglomeracji na tle wsi.

Przerabialiśmy to już raz, w Polsce zgony z powodu chorób układu oddechowego jest ok. 7% . Umiera się raz, nawet w Chinach, jeśli ktoś umrze na covid to nie umrze na astmę, gruźlicę itp. Równie dobrze miesiąc temu podobne liczby generowała grypa i inne, podobne patogeny. Czas popatrzeć gdzie kierują się amerykańskie lotniskowce…

Źródła: https://www-trthaber-com.translate.goog/haber/dunya/cinin-baskenti-pekinde-koronavirus-salgini-675242.html?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.