Słońce to bardzo duży transformator elektryczny.

Jego pole magnetyczne chroni życie na Ziemi.

Porównując oba zdjęcia z mojego posta na FB z 22 września o pogodzie widać jak bardzo mogą się różnić pokrywy lodowe wokół biegunów rok do roku.

Temperatura powierzchni mórz. ssec.wisc.edu)

Oba zdjęcia są z 21 września odpowiednio 2021 i 2022 roku. W tym roku północna czapa lodowa jest znacznie większa i sięga już daleko na południe wzdłuż  Grenlandii. To co dzieje się na ziemi zależy od aktywności słońca i wielu innych zjawisk kosmicznych, których ciągle nie znamy. Szczęśliwie się składa, że aktywność słońca jest dobrze widoczna przez proste teleskopy w postaci plam słonecznych.

Powierzchnia Słońca i plamy.

Dzięki temu mamy doskonały materiał do analiz od 1749 roku! Często korzystam z tych danych na szkoleniach z analizy, bardzo przemawiają do wyobraźni, dane mają swój początek, gdy w Polsce panował August III Sas a najnowsze mamy z sierpnia 2022.

Liczba plam na Słońcu

Wcześniej dane o słońcu zbierano nieregularnie ale wiemy, że w połowie XVII wieku  plam było bardzo mało a zimy były na tyle długie i mroźne, że zamarzał Bałtyk i saniami jeżdżono do Szwecji. Słońce ma swoje humory ale są one regularne, co ok. 11 lat plamy zanikają do zera aby potem liczba ich rosła.

Liczba plam na Słońcu ostatnie 50 lat.

Jednak co widać na wykresie ich liczba może sięgać do 400 ale ostatnio co cykl jest ich coraz mniej. Oznacza to mniejszą aktywność Słoneczną i mniejsze ilości energii dostarczonej do Ziemi. O średnich temperaturach na Ziemi trudno dyskutować w obliczu wielu falsyfikacji danych klimatycznych.  Trzymajmy się tego co pewne, Słońce w różnych okresach wysyła do ziemi różne ilości energii i nie możemy spodziewać się stałego klimatu. Prawdę mówiąc co roku jestem pod wrażeniem regularności w przyrodzie, gdy ok. 11 maja nad Europę spada z północy duża porcja zimnego powietrza. Podobnie jest w pierwszej połowie października, z południa docierają ostatnie wspomnienia letniego powietrza. Ludzkie oko na wykresie widzi dłuższy niż 11 letni cykl. W wyobraźni rysuje się ok. 100 letni cykl aktywności słońca. Matematyka jeszcze tego nie potwierdza, a nawet sugeruje cykl znacznie dłuższy, kilkusetletni. Słońce obserwujemy tak dokładnie zaledwie 250 lat i aby odkrywać cykle długie musimy poczekać jeszcze lat kilkaset. Z klimatem jest jeszcze gorzej, znormalizowane dane z całego świata mamy zaledwie od kilkudziesięciu lat a klimat to zjawisko nie porównywalnie bardziej złożone niż  transmisja energii ze Słońca na Ziemię.

W szalenie zmiennym świecie poczekajmy na październikowe cieplejsze, ale już krótkie dni, aby się upewnić że przyroda nie zwariowała jak ludzkość. Sama fizyka słonecznych plam to bardzo ciekawy temat i mówi nam, że Słońce to bardzo duży transformator elektryczny co nie zmienia faktu, że jest też bardzo dużym reaktorem jądrowym. Wewnątrz Słońca wirują kosmicznej wielkości „rzeki plazmy” czyli ładunków elektrycznych co jest niczym innym jak potężnym strumieniem prądu elektrycznego. Wirujący prąd tworzy elektromagnes o kosmicznej wielkości. To pole magnetyczne oddziaływuje nawet na dalekie planety takie jak Saturn i Jowisz generując w ich wnętrzach prądy wtórne. A to dopiero początek całego szeregu zdarzeń… Oczywiście jądro Ziemi będące głównie płynnym żelazem i niklem jest skazane na oddziaływanie magnetyzmu Słońca. Czy kiedyś połączymy te wszystkie kropki ?

Sprawdziłem związek aktywności Słońca ze śmiertelnością przez ostatnie 20 lat w Polsce 😉  

Zgony w Polsce w XXI wieku

Jest korelacja Pearsona na poziomie -,26. To całkiem dużo, znam hipotezę, że mała aktywność słoneczna osłabia mechanizm obronny Ziemi przed szkodliwym dla zdrowia promieniowaniem kosmicznym. Jest w tym logika i fizyka, skutek: mniej plam więcej chorób. Minimum mięliśmy właśnie w 2019 roku a niskie stany na Słońcu to już od 2016 roku, gdy grypa zbierała śmiertelne żniwo. Poprzedni pik zgonów grypowych to 2009, zaraz po minimum słonecznym poprzedniego 11 letniego cyklu. Taka ciekawostka 😉 

Mimo, że w cyklach ilości energii emitowanej ze Słońca zmieniają się zaledwie o 0,1% to w okresach braku plam pole magnetyczne Słońca spada praktycznie do zera. Wtedy do Ziemi dociera więcej promieniowania kosmicznego, które sprzyja powstawaniu chmur. Chmury odbijają słoneczne ciepło w Kosmos i mamy spadek temperatur. Taka to historia.

Czyżby kolejna „plandemia” w 2030 ?

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Jak oszczędzać organizm i drogą energię. Termodynamiczne podstawy picia tureckiej herbaty.

Herbata turecka uprawiana jest w północnej części Turcji, w prowincji Rize, wzdłuż brzegów Morza Czarnego, gdzie panuje łagodny i wilgotny klimat. Uprawa w tym rejonie jest to nowa tradycja, ale bardzo mocno wrosła w turecką kulturę, co widać po gigantycznej szklance stojącej w jednym z tureckich miast.

„Szklanka herbaty” w centrum Rize

Herbata jest bardzo zdrowym napojem. Potrafi oczyszczać organizm, zawiera witaminy i rzadkie minerały i w chłodnie dni wspaniale rozgrzewa. Turcy piją dziennie kilkanaście szklaneczek, w upalne dni też doskonale reguluje termikę organizmu i pocenie.

Czajdanlik

Zachód w pogodni za „wygodą” oferuje herbaty, które „się parzą” już w temperaturze cieplej wody z kranu, to jest jakaś chemiczna sztuczka, bo herbatę trzeba naprawdę porządnie sparzyć. W tym celu, wypłukaną w sitku z kwiatowego, gorzkiego pyłku porcję mokrej herbaty wrzuca się do górnego czajniczka. W dolnym czajniku gotujemy czystą wodę. Para podgrzewa górny czajnik i mokra herbata przylegając do metalu zaczyna już puszczać swoje aromaty nie będąc jeszcze zalana wrzątkiem. Gdy woda już wrze w dolnym czajniku a cały zestaw jest bardzo gorący wlewamy trochę wrzątku z dolnego do górnego czajniczka. Do dolnego dolewamy zimnej wody, aby znów był pełen. Gdy po kilku minutach woda znów wrze możemy zmniejszyć ogień i poczekać kilka minut, aby esencja w czajniku górnym „doszła”.

Mamy teraz dwa pełne czajniki: dolny z przegotowaną woda i górny z esencją. Mieszając już w szklance w dowolnej proporcji obie części otrzymujemy herbatę słabszą lub mocniejszą, według własnego gustu.

Taki napar doskonale rozgrzewa, kształt szklaneczki nazywanej tulipanem też nie jest przypadkowy. Latem, gdy jest gorąco trzymamy szklankę za brzegi, zimą kulistą podstawę takiego „tulipana” obejmujmy całą dłonią rozgrzewając szybko dłonie. Szczególnie to miłe, gdy zmarznięci dostajemy taki poczęstunek.

Zbiór herbaty w północnej Turcji.

Turecka herbata w Polsce jest 2-3 razy tańsza niż podobne herbaty chińskie i znacznie tańsza niż herbaty „angielskie”. Proces parzenia jest gwarancją jej smaku i zdrowotnych właściwości,  dlatego warto zainwestować w „czajdanlik”, czyli taki podwójny czajnik.

Niesłodzona herbata prawie nie ma kalorii, dlatego picie jej rozgrzeje nas a nie powoduje tycia. Jest to szczególnie ważne w jesiennym okresie, gdy chłód powoduje, że podświadomie najadamy się ponad miarę, aby odłożyć zapasy tłuszczu na zimę. Może w tym sezonie grzewczym to ma sens, ale zdrowe nie jest.

I tak to turecka herbata może okazać się kolejnym rządowym programem zamiast węgla na zimę.

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Wykres prawdy

Jest taki wykres, który oddaje w ułamku sekundy relacje między blokami gospodarczymi na świecie. To wykres wartości walut do złota. Im niżej, tym waluta mniej warta. Wykres ten (5 lat) pokazuje też, że z ostrym spadkiem mamy do czynienia od jesieni 2018.

Waluty do złota, wrzesień 2022, 5 lat

Pandemia wiosną 2020 to tylko spekulacyjny incydent, pierwsze dno mamy latem 2020, po którym waluty leniwie odzyskiwały przez rok cząstkę straconej wartości. Na scenie mamy pięciu aktorów: niebieski frank szwajcarski, żółty dolar, zielone euro, błękitny (cyjan) waluta chińska i czerwona złotówka. Po lutym gwałtownie odzyskują wartość dolar i szwajcarski frank. Pozorny wolniejszy wzrost wartości euro to de facto spadek do dolara. Europa kupuje w USA drogie gaz, ropę i broń a ceny energii i produkcji gwałtownie rosną. Sojusze atlantyckie to następstwa zwycięstwa USA nad Niemcami i przejecie przez USA kontroli nad byłym Imperium Brytyjskim. Wbrew pozornym gestom przyjaźni miedzy USA i Europą trwa olbrzymie napięcie. Niemcy planując „europejską armię” w ramach UE miały nadzieję wyjść spod kontroli USA. Na wojnie traci najbardziej Europa, blok BRICS na wykresie reprezentuje chiński juan, który ucieka europejskiej walucie równie szybko jak dolar. Azjatyckie towary i żywność będą bardzo drogie, co szybko zmieni nastawienie wyborców w Europie.

USA właśnie cofnęły zakaz eksportu broni na Cypr co bardzo źle wpłynie na relacje Turcji z zachodem, w okresie dużego napięcia między Atenami i Ankarą to fatalna decyzja dla Europy. Przed nami zmiany, zmiany, zmiany.

Paweł Klimczewski

Źródło: https://stooq.com/q/?s=chfxau&d=20220916&c=5y&t=l&a=ln&b=1&r=usdxau+eurxau+plnxau+cnyxau

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii

Sztuczna inteligencja, czy prawdziwa głupota?

Pojęcie sztucznej inteligencji praktycznie już spowszedniało, skrót AI (Artificial intelligence) odczytujemy już bez problemu. Większość akceptuje fakt, że ona jest i ufa w jej wyższość nad wszystkim, co człowiek zrobił wcześniej. Sztuczna inteligencja ma wiele zastosowań: na przykład usuwa nasze posty z FB, gdy uzna, że są kłamstwem albo komuś szkodzą. Praktyka pokazuje jak marna jest ta „inteligencja”, ale wcale nie jest sztuczna, tylko bardzo prawdziwa. Sztuczna inteligencja, dwa kłamstwa w dwóch słowach.

„Tchnienie”, Stworzenie Adama, Michała Anioła, około 1511 roku, fragment fresku.

Zastanówmy się chwilę, czym różni się wykorzystanie komputerów przed IA i po jej wprowadzeniu oraz nad tym, czym jest inteligencja jako taka, aby zweryfikować, czy to co mamy, może ją zastąpić.

Pierwotne programy komputerowe, nawet te najbardziej złożone, to lista skończonej ilości warunkowych procedur logicznych, gdzie warunkami są dane wprowadzane. Cała logika to zaledwie trzy operatory (oraz, lub, nie) oraz implikacja (powiązanie) zawarta w warunku „jeżeli”. Podręcznikowy przykład: „jeżeli będzie słonecznie i będę miał fundusze to pojadę w weekend nad morze” to przykład logiki z jaką mają do czynienie tradycyjne programy komputerowe. Program do gry w szachy jest w tym rozumieniu typowym programem, którego przewaga nad człowiekiem wynika tylko z możliwości przeanalizowania potężnej liczby wszystkich scenariuszy partii szachowej od danego ruchu do zwycięstwa. To tylko przewaga ilościowa a nie jakościowa.

Aby mówić o inteligentnej maszynie oczekujemy jakościowej przewagi w procesie wnioskowania nad przeciętym człowiekiem. Tymczasem nic takiego nie widzimy. Całkowitą bezsilność maszyny nad średnio inteligentnym człowiekiem widzimy, gdy dzwoni do nas „IA” i próbuje nam sprzedać np. ” fotowoltaika. Na nietypowe pytania dostajemy idiotyczne odpowiedzi, a cała zaleta IA w tym momencie to fakt, że się nie obraża na nasze niewybredne uwagi. Jest oczywiście też zaleta ekonomiczna, prowadząc tele-sprzedaż za raz kupiony program tego typu oszczędzamy na dziesiątkach etatów latami.

Inteligencja sama w sobie jest trudna do zdefiniowania, ale generalnie chodzi o rozumienie w tym rozumienie zjawisk i sytuacji, które widzimy po raz pierwszy. Człowiek ma unikalny dar akumulacji wiedzy miedzy pokoleniami, co go odróżnia od zwierząt. Intuicyjnie wiemy, czym jest ludzka inteligencja, zdolność łączenia wiedzy z pozoru niezwiązanej ze sobą, dalekich analogi, intuicji, czasem eksplozji geniuszu.

Dzisiejsze maszyny nie mają nawet namiastki tego. Cóż wiec mają? Mają jedynie potężne moce obliczeniowe, które potrafią szukać podobieństw w olbrzymich macierzach opisanych milionami zmiennych. Człowiek, gdy znajdzie się w całkiem obcej kulturze, po kontakcie z kilkoma osobami zaczyna rozumieć z jakim otoczeniem ma do czynienia. IA potrzebuje do tego setki tysięcy wpisów na FB danej społeczności, aby zacząć tworzyć klasyfikację potrzebną do przewidywania zachowań jednostek.

Dużo czytamy o IA kontrolującej chińskie społeczeństwo, nie łudźmy się, że zachód jest daleko w tyle. To w Londynie jest najwięcej kamer monitoringu. Niestety jesteśmy u progu czasów, gdzie podejmowane przez maszyny decyzje oparte nie o obiektywną wiedzę o przeszłości, ale o prawdopodobieństwa przyszłych zachowań będą podejmowały decyzje prewencyjne.  

Tu pojawia się kwestia najważniejsza, człowieczeństwo, to prawie synonim odpowiedzialności. Gdy przerzucimy decyzje o losach jednostek na maszyny, znika odpowiedzialność nawet ta moralna. Wyobraźmy sobie autonomiczne maszyny na froncie dzisiejszych wojen, które decydują, co zniszczyć a co nie, kogo zabić a kogo nie. Kto ma stanąć przed sądem, gdy coś pójdzie nie tak, konstruktor, oficer, który włączył drona, producent?

Zachwytowi na IA towarzyszą pomysły o przeniesieniu naszej świadomości „na dyski” komputerów i co za tym idzie nasza nieśmiertelność. To są „bajki o żelaznym wilku” mające na celu upudrować potwora konstruowanego na naszych oczach. Nikt nie wie czym jest świadomość a rozważania o jej „przenoszeniu” to najzwyklejsza propaganda sukcesu nowego bożka o kryptonimie IA. Nasi rodzice pamiętają czasy elektryfikacji, gdy prąd elektryczny miał rozwiązać wszystkie problemy ludzi pracujących miast i wsi. Po 100 latach lud pracujący ma co miesiąc wyższe rachunki za ten prąd oraz zakaz palenia we własnym kominku paliwem nie zgłoszonym w odpowiednim urzędzie.

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Brak kategorii