Ciepłe oceany na zimnej planecie.

Przez klimat zwykle rozumiemy to, co się dzieje w powietrzu. Temperatura oceanu jest z tym bardzo związana, ale intuicja podpowiada powietrze, w końcu w nim żyjemy a nie pod wodą. Dzisiejsza grafika z granicami arktycznych lodów pokazuje nam północny Bałtyk zamarznięty w typowych granicach a jeszcze kilka tygodni lodu tam będzie przybywać. Na północ od Skandynawii mamy Morze Barentsa, które w tym roku nie zamarzło w typowych granicach.

Pokrywa lodowa Arktyki

Od dwóch miesięcy razem oglądamy wyjątkową aktywność Prądu Zatokowego, który nam przyniósł lekką zimę a Arktyce mniej lodu, który i tak co roku topnieje. Lód na Bałtyku, gdzie prąd Zatokowy nie dochodzi to skutek zimnego powietrza, czyli w rejonie Bałtyku powietrze było zimne jak zwykle. Plan zima wykonany.

Ziemia z Kosmosu, Pacyfik.

Równowaga klimatyczna to stan, w którym ziemia wypromieniowuje tyle energii ile jej dostaje od Słońca. Słoneczna energia trafia na ziemię w postaci światła białego a nocą po drugiej stronie globu jest emitowana jako niewidzialna podczerwień. Tak jak czujecie ciepło od grzejnika na nogach nawet w ciemności. Leci w Kosmos i już nigdy nie wróci. Oczywiście powietrze się trochę nagrzewa od Słońca ale nieporównywalnie mniej niż woda, która nie jest przeźroczysta dla światła jak powietrze. Atmosfera ma 100 km wysokości a już kilkadziesiąt metrów pod wodą robi się istotnie ciemniej.

Jak wiecie powietrze jest przezroczyste i promienie świetlne dolatują do powierzchni lub są odbijane bezpowrotnie od chmur w kosmos. Z powodu kształtu ziemi główne porcje słonecznej energii są akumulowane w okolicach równika pomiędzy 40-stymi równoleżnikami, czyli na mniej niż połowie globusa. Tak się składa, że ten obszar to głównie ocean, jak spojrzeć znad Pacyfiku to blisko 100% a na drugiej połówce mamy jeszcze dwa oceany. Fakt, że ziemia jest głównie niebieska oznacza, że białe promienie słoneczne doleciały do powierzchni wody i wdarły się w morską toń. Białe chmury oznaczają odbicie większości energii w kosmos. Jak widać, chmury w okolicy równika to skutek parowania obszarów zielonych, są jak słoneczny parasol rozwijany od godzin południowych.  Duże  białe cyklony nad oceanami to miksery do mieszania powietrza i oceanów w głąb. Taki cyklon kosztem oceanu nagrzewa atmosferę.

Średnia temp. oceanów.

Dziwi mnie bardzo upieranie się, że tylko gazy cieplarniane są powodem zmian na Ziemi w bilansie energetycznym. Jest w tym ważne, że oceany przechowują ciepło latami a powietrze w cyklu noc dzień umownie tylko dobę. Jeśli jest tak, że bilans energetyczny rośnie to z powodu akumulacji energii w wodach.

Chmury nad Ziemią

Nie jest tak, że ciepłe powietrze nagrzewa wodę, jest odwrotnie. Czy dwutlenek węgla ma związek z prędkością podgrzewania wody, nie! Czy zachmurzenie ma? Tak. W obliczu takich faktów nie wolno dyskutować naukowcom o przyczynach wzrostu temperatury oceanów jako pierwszego ogniwa łańcucha. A szczególnie o roli chmur w tym procesie. Topnieją sezonowe lody, które mają kontakt z wodą oceaniczną a nie pola lodowe w górach Antarktydy, gdzie dziś pod koniec antarktycznego lata mamy minus 45 st.

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.