„Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.” I wszystko jasne!
Temat jest mocno „dęty” jak każdy temat zastępczy. Chodzi o zrzucanie odpowiedzialności na „nie wiadomo co i nie wiadomo kogo – AI”. Roman Zięba zadaje mi trudne pytania o przyszłość, on jest optymistą a ja, jako realista odpowiedzi oczywiście nie znam, ale to są cenne rozmowy z Romanem.
Unikam pisania o AI bo to pisanie o głównym ścieku, ale raz sobie pozwolę. Gorący przykład z dziś jak w linku, sens ogólnie jest taki, że wybuchła panika na giełdzie z powodu fałszywej fotki pożaru okolic pentagonu, fotki zrobionej (zamieszczonej?) w mediach przez AI.
Ale spokojnie, zastanówmy się. Grafikę zrobił człowiek przy pomocy dobrego komputera, z AI czy bez to wtórne. Potem człowiek zamieścił to bez weryfikacji w mediach, potem ludzie uwierzyli. Tu nie ma nigdzie żadnej AI, jest tylko ludzka głupota ludzka i/lub celowe działanie mediów by piętrzyć emocje i sprzedawać reklamy. Jest oczywiście i sens głębszy, przyzwyczajanie mas do sprawczej mocy AI i argumentowania różnych zdarzeń całkowitym bełkotem.
Zamiast AI można tam wpisać „kosmici” albo „złośliwa norka” i sens byłby identyczny, czyli zerowy.
Paweł Klimczewski
W tytule fragment z Jaroslav Hašek, „Przygody dobrego wojaka Szwejka.”
Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:
mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334
Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata
Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.