Setki wielkich statków handlowych w środku azjatyckiego kontynentu może zaskoczyć.

Arktyczne lato przychodzi nagle i na krótko. Rzeki Syberii są już żeglowne, co widać na ostatniej mapce, to ruch statków handlowych. Zamarznięta jest jeszcze północna droga morska, ale już widać ruch lodołamaczy.

Te potężne ciężkie statki mają tak skonstruowany dziób, że nie rozcinają lodu, zostałyby szybko zniszczone. One nasuwają się na lód, który pęka pod naciskiem wielkiego ciężaru.

Transport wodny jest dziesiątki razy tańszy od lądowego, chyba dlatego w Polsce zlikwidowano główne drogi wodne, np. stawiając w połowie Wisły tamę we Włocławku bez dużej śluzy. Ściana betonu i jesteśmy na mapie świata pustynią w transporcie wodnym. Kazachstan ma flotę, która pływa do Oceanu Arktycznego rzeką Irtysz.

Azjatyckie rzeki mają po kilka tysięcy km długości i czasem kilka km szerokości. Zimą po zamarzniętych rzekach jak po autostradzie odbywa się ruch samochodowy.

Armia Czyngis-chana w XIII wieku po tych zamarzniętych rzekach bardzo szybko przemieszczała się w liczbie dziesiątków tysięcy jeźdźców. Dziś Azja jest najszybciej rozwijającym się kontynentem. Właśnie Chiny, Pakistan i Rosja ogłosiły całkowitą rezygnację z dolara w rozliczeniach wymiany handlowej. Na rynkach finansowych chaos, dolar po 4,10 zł, gdy kilka miesięcy temu dobijał do 5 zł. Chiny palą tani węgiel, jeżdżą na tanim, wskutek zachodniego embarga, irańskim i rosyjskim dieslu. Wysyłają nam drogie panele słoneczne i elektryki, których w Europie nie można produkować, bo to zbyt brudny przemysł. Kiedyś mówiono, że to nie ma sensu, dziś jesteśmy innowacyjni.
Paweł Klimczewski
Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:
mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334
Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata
Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.
Fotografie wikipedia.pl