W tekście będę się posługiwał terminami Semici i Jafeci (potomkowie dwóch z trzech synów Noego), u nas quasi mitycznymi, ale w Azji odczytywanych z pełną powagą tradycji tysięcy lat ludzkiej historii.
Zdjęcie kompleksu w Teheranie, gdzie zamordowano przywódcę Hamasu Ismaila Haniyeha, jest wykonane po ataku. Zginął też jego osobisty ochroniarz. Plandeki zasłaniają mieszkanie zdemolowane przez eksplozję, trudno dziś o sprawdzone informacje jak doszło do eksplozji w pilnie strzeżonym kompleksie rządowym. Nie ma świadków widzących drona, czy słyszących pocisk. Iran ma bardzo wyrafinowane systemy obrony, pojawia się informacja o zamontowanej w budynku na wiele miesięcy wcześniej dużej bombie, co by tłumaczyło skalę zniszczeń.
Nie jest tajemnicą, że Izrael dosłownie poluje na elity ruchu oporu Palestyny. Aby zrozumieć Bliski Wschód trzeba sobie uświadomić, że od tysięcy lat trwa tam wojna cywilizacji. Z rąk Żydów giną Arabowie zagrzewani do walki przez Persów. Iran to brytyjski akronim okupowanej przez Anglosasów Persji, bardzo starej i bogatej kultury, stworzonej przez ludy indoirańskie, czyli Jafetów, pokrewnych Słowianom i innym ludom Azji i Europy plemion.
Arabowie i Żydzi to zwaśnione od czasów Abrahama plemiona semickie. Arabowie od VII w. zdominowali Bliski Wschód poprzez Islam, ale podbici Persowie zachowali swą tożsamość i ich wersja Islamu odcina się od tradycji arabskiej. Persja była od zawsze pomostem między kulturą Indii a Zachodem do czasów zajęcia Bizancjum przez Turków, kolejnego ludu semickiego, który od XIII wieku systematycznie podbijał Bliski Wschód i północną Afrykę budując Imperium Osmańskie, po którym pozostała dzisiejsza, okrojona Turcja. Żydzi w Palestynie pojawili się w połowie XX w., dosłownie zrzuceni tam przez Anglosasów, którzy w ten sposób pozbyli się ich ze świata zachodniego. Dozbrajani przez USA przez dekady brutalnie spychali Palestyńczyków do enklaw pozbawionych źródeł wody. W ten sposób powstała Strefa Gazy, de facto strefa biedy i duży obóz jeniecki. Mimo trudnych warunków Palestyńczycy szybko się rozmnażają, szybciej niż modernistyczne społeczeństwo Izraela. Obecna „wojna” skierowana przeciw kobietom i dzieciom zatrzyma demograficzną ekspansję Arabów na tym terenie.
Persowie, którzy poprzez Rewolucję Islamską w 1979 r. odzyskali swe roponośne państwo są celem ataków „zachodniej koalicji” żyjącej z kontroli zasobów ropy w Azji. Izrael jest strażnikiem szlaków morskich pomiędzy Azją, Europą i Afryką. Obecnie głównym odbiorcą Irańskiej ropy są Chiny i trudno się spodziewać, by Chiny akceptowały izolację Iranu.
Trwa ostra gra pomiędzy Persami i Zachodem a jej ofiarami są palestyńscy cywile. Gra toczy się o swobodę życia Azjatów we własnych krajach i swobodę korzystania z własnych zasobów. Afganistan i Iran to pokrewne kultury perskie. Amerykanie wycofali się z Afganistanu po zakończeniu tam budowy wielkiej zapory wodnej, która odcina na wiele lat wschodni Iran od wody i antagonizuje oba państwa.
Paweł Klimczewski