Słońce zgodnie z prognozą idzie spać na kilka dekad.

2025-01-09

Rok temu, w lutym 2024, opublikowałem prognozę aktywności Słońca zawierającą nowy czynnik, ponad 100- letni długi cykl wewnętrznych oscylacji naszej gwiazdy https://pawelklimczewski.pl/2024/02/03/kosmiczna-prognoza-do-2045-globalne-oziebienie/. Widać to  na pierwszym grafie, gdzie widzimy, że jest to okres wewnętrznych perturbacji, a apogeum trwającego cyklu nadejdzie wcześniej niż zwykle. Na kolejnych dwóch grafach mamy aktualną sytuację, czyli weryfikację prognozy. Dane sugerują, że jesteśmy już za maksimum, które przez cały świat było planowane na sierpień roku 2025.

„Globalna nauka” przechodzi bardzo głęboki kryzys, zagłuszane są wszelkie badania na temat wpływu Słońca i Kosmosu na Ziemię. W sytuacji, gdy wiadomo, że zmiany na Słońcu powodują zmiany w atmosferze Jowisza wpływ naszej gwiazdy na Ziemię jest ignorowany. Opisany przeze mnie analogiczny do słonecznego cykl energii cyklonów na Ziemi jest nauce nieznany, mimo że jego wykazanie jest dziecinnie proste i zajmuje kilka godzin. https://pawelklimczewski.pl/2025/01/05/rok-2024-zakonczyl-sie-kolejnym-kiepskim-wynikiem-aktywnosci-huraganow-i-tajfunow-co-oznacza-ze-ziemia-stygnie/ Obecna obsesja klimatyczna zabrania kierowania uwagi na Słońce jako źródło energii cieplnej i jego związek z naszą planetą.

Jesteśmy w środku zimy, czyli okresu największego wychładzania naszej, północnej półkuli. Na zachód od Afryki ocean jest chłodniejszy niż rok temu, niestety spodziewajmy się suszy i mniejszych opadów. W skali globalnej zima postępuje na południe i jak mówi Grek Zorba tak będzie do 3 lutego, przynajmniej w południowej Europie.

Na zachód od Ameryki Północnej ocean też znacznie chłodniejszy, Pacyfik w rejonie równika bardzo zimny. Podobnie Ocean Indyjski z wyjątkiem północnych wybrzeży Australii, ale żadnych odchyleń w postaci silnych cyklonów tam nie widać. Na południowej półkuli energia cyklonów to tylko ok. połowa tego, co się dzieje na półkuli północnej, więc mamy małe szanse, aby tamtejsze cyklony zmieniły trend spadkowy dla całej planety.

Tymczasem USA pogrążone w mrozie i śniegu, na granicy Florydy przymrozki a w umysłach rektorów uniwersytetów Ziemia płonie.

Paweł Klimczewski