Złoto z papieru się nie świeci.

Dobre zbiory na całym świecie i spowolnienie gospodarcze na zachodzie skutkują spadkiem cen pszenicy, jako wskaźnika podaży żywności na świecie.

Cena pszenicy przebiła psychologiczny poziom 600 dolarów i spada w kierunku poziomów sprzed „plandemii”. Ceny żywności to wypadkowa plonów i zapotrzebowania.

O przyszłości naszego życia decyduje wartość pieniądza, a ta jest wypadkową wielu czynników, w tym rozkładu prawdziwych sił politycznych. 

Na drugim wykresie widać ruchy walut w stosunku do złota, czyli wspólnej, uniwersalnej miary. Wykres obejmuje ostatni miesiąc i przedstawia tzw. „trend boczny”, czyli jest jak jest, dla podstawowych walut świata. Po szczycie NATO w Wilnie wybija się pozytywnie turecka lira, która zakończyła swą wieloletnią „jazdę z górki”.

Perspektywa biednych sąsiadów. Scena z filmu „Pippi Langstrump”

Turcja wyprostowała swe relacje z USA i rośnie na lokalną potęgę nie tylko militarną, ale i gospodarczą. Dlaczego? To banalne: ma dostęp do taniej energii i paliw z pierwszej ręki. Ma tani gaz z Azji, swoje złoża gazowe, mnóstwo elektrowni wodnych, oraz kończy budować pierwszą z trzech elektrowni jądrowych. Ponadto dysponuje unikalnymi technologiami przemysłowymi, w tym najbardziej złożonymi w lotnictwie i zbrojeniach. Fioletowy wykres liry wyraźnie podąża za odradzającym się dolarem.

„Bociany” Józef Chełmoński, 1900

Ten ładny obrazek niestety psuje cienka czerwona linia spadająca gwałtownie w dół. To polska złotówka, która przez miesiąc traci do dolara 6%, a do euro 4%. Ta złowieszcza czerwona linia spada jakby nie oglądała TVPiS i nie słyszała, jaką to potęgą się stajemy na miesiąc przed wyborami.

Obniżenie o procencik stóp kredytowych nie ma tu żadnego znaczenia. Jesteśmy importerem prawie wszystkiego, co wymaga jakiejkolwiek technologii, a jeśli robimy pralki czy żelazka to koszty pracy i energii zaduszą nasz eksport. Na samych jabłkach daleko nie zajedziemy.

Obawiam się, że spadek złotówki będzie się pogłębiał i prawdziwa inflacja dopiero przed nami. Zaklęcia propagandzistów z NBP nie zmienią faktu, że realna inflacja przeciętnego „Kowalskiego” to raczej 40% niż 10% pokazywane w TVPiS. Podstawowy koszyk oraz opłaty, tyle to poszło do góry w ciągu roku a przed nami ciąg dalszy.

Wszystko to piszę, gdy w Indiach rozpoczynają się obrady grupy G20, czyli 20 największych gospodarek świata, którymi są: Argentyna, Australia, Brazylia, Kanada, Chiny, Francja, Niemcy, Indie, Indonezja, Włochy, Japonia, Korea Południowa, Meksyk, Rosja, Arabia Saudyjska, Republika Południowej Afryki, Turcja, Wielka Brytania i USA. Większość z nich to członkowie BRICS, czyli organizacji, której celem jest wyeliminowanie dolara jako światowej waluty rozliczeniowej.

Siła amerykańskich lotniskowców, w relacji do nowych technologii rakietowych i dronów produkowanych w Azji systematycznie maleje i Amerykanie muszą się układać. Widać to właśnie po poprawnych relacjach z Turcją, która jest wielkim partnerem handlowym Rosji i dzięki temu wzmacnia swoją gospodarkę. Podobnie Japonia, prowadzi wielki handel z Rosją i USA nie może na to nic poradzić. Indie, jako demograficzny gigant stają się potęgą zagrażającą Chinom. Światowy wyścig trwa a my przez „płot ceł europejskich” oglądamy to z getta drożyzny „Europa”.

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Nie musimy powtórzyć seppuku zachodu!

Jesień to początek sezonu geopolitycznego. Nowe rozdanie na szczycie NATO w Wilnie stawia Turcję w bardzo dobrej pozycji. Amerykanie przestali Turcję dociskać i obiecali powrót do symetrycznych relacji, wszystko to za pozwolenie Turcji, aby do NATO mogły przystąpić Finlandia i Szwecja. Turcy dostali bardzo dużo, uzupełnienie zapasów części do F16, ruch bezwizowy w Schengen, a nawet w formie balonu próbnego ofertę wysłania wojsk rozjemczych do Kosowa i na Krym.

Kurs Liry tureckiej do USD, EURO, I PLN. stooq.pl

Najlepszą ilustracją pozycji Turcji jest gwałtowne zatrzymanie kursu Liry tureckiej do USD (beżowy wykres) oraz wzrost wartości liry w stosunku do Euro (zielony) i do złotówki (niebieski). Wykres obejmuje rok wstecz a trendy wzrostowe dla Liry to już półtora miesiąca.

Osłabienie liry w poprzednim roku spowodowało, że  Turcja stała się bardzo atrakcyjnym eksporterem i miejscem do inwestowania. Dla samych Turków, emigracja zarobkowa do strefy Euro będzie bardzo kusząca, więc bądźmy gotowi. Nauczenie się podstaw tureckiego zajęło mi 2 lata. To bardzo prosty język. Chętni na priv 😉

Warszawa 11 listopada.
Paryż pierwsza polowa XXI wieku
Berlin pierwsza polowa XXI wieku

(Nie) nasza polityka ostatnich 25 lat całkowicie odebrała nam zdolność samostanowienia. Realizujemy interesy zachodnich państw Unii i nie tylko. Trudno będzie to z dnia na dzień powstrzymać, ale trzeba najpierw zatrzymać ten bieg ślepych w kierunku przepaści.  Wybory 15 października. Kto nie głosuje przeciw  POPiS  ten głosuje za ciągłością układu. Tak jest i nic na to nie poradzimy. To jest jak grawitacja. Ale nie musimy powtórzyć Seppuku zachodu! Pamiętajmy też, że głosy oddane na partie poniżej 5% to głosy na kontynuację. Tu nie ma miejsca na sentymenty. Mam komfort startować z list Konfederacji, z Katowic, jako bezpartyjny z powodu moich kwalifikacji. Dziękuje Wam za to, że tu jesteście. Teraz  potrzebny każdy klik  i nie tylko.

Jeśli ktoś z Górnego Śląska chce pomóc w drobnych sprawach, w tym logistycznych itp. proszę pisać na adres: wybory@pawelklimczewski.pl

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

Dlaczego w Turcji mam zniżkę za bycie katolikiem.

Dziś mogę tylko powtórzyć wpis z 15 sierpnia 2020. Do sanktuarium Meryem Ana Evi (Dom Najświętszej Marii Panny) nad Morzem Egejskim dotarłem w tym pamiętnym roku pieszo, przez granicę bułgarsko-turecką, potem stopem, ale to inna opowieść.

Trudne czasy przed nami i sztuka dialogu z muzułmanami będzie nam potrzeba. Pokój wszystkim!

***

Dlaczego w Turcji mam zniżkę za bycie katolikiem.

Obowiązkowym punktem wszystkich moich wyjazdów do Turcji jest wizyta w Meryem Ana w Efezie, czyli w Domu Najświętszej Marii Panny. Wg tradycji był to ostatni ziemski dom matki Jezusa, dokąd zabrał ją św. Jan Ewangelista, autor Apokalipsy, gdy chrześcijanie uciekli z Jerozolimy w czasie terroru jaki siał tam Szaweł, późniejszy św. Paweł.

Ołtarz w Meryem Ana Evi koło Efezu

Pod koniec lata przypada w islamie ruchome święto Kurban Bayram, czyli święto ofiary. Chodzi o ocalenie Izaaka, którego Abraham był gotów zabić na ofiarę Bogu. Przypomnijmy, że był to jedyny syn 100 letniego Abrahama a sam Abraham miał zostać ojcem wielkiego narodu. Jaka wiara! W chwili, gdy podnosił nóż aby zabić syna anioł powstrzymał go i dał mu ofiarnego baranka. Historia z początków ludzkości jest zarazem momentem wielkiego skoku etycznego. Od tej pory ludzkie życie nie może być ofiarowane Bogu, jest zbyt święte, kończymy z barbarzyństwem. Abraham, semita, potomek Sema, staje się protoplastą narodu arabskiego a jego lud w VI w. poprzez osobę proroka Mahometa, inicjuje islam.

Przypadkiem jednego dnia są tu dwie polskie rodziny.

Kilka tysięcy lat później jadę na lotnisko w Tureckiej Antalyi. Mam nadzieję zrobić jeszcze jakieś zakupy, ale milionowe miasto jest puste! Wszystko pozamykane a my zwyczajnie głodni. Ostatni przechodnie z siatkami pieczywa spiesznie znikają w zaułkach. Pieczywa… piekarnia ! Pracuje tylko piekarnia, jesteśmy uratowani! Piekarnia w Turcji to nie tylko chleb, to cała gama pyszności, simity, borki itp. Piekarz, gdy się dowiaduje, że wracamy z Domu Maryi, wyciąga swój stół z biura, stawia pod drzewem na ulicy i zaczynamy biesiadować,  liczne desery i przysmaki dostajemy na drogę gratis… Samolot za kilka godzin, cóż więcej trzeba. Słyszymy pochwały, że tyle tysięcy kilometrów zrobiliśmy a on jeszcze nie był z pielgrzymką do Mekki. Potem przez 10 lat odwiedzania Turcji jest zawsze podobnie. Wielu napotkanych Turków chwali się, że też byli w Domu Najświętszej Marii Panny, siadamy wtedy na herbatkę, są pod wrażeniem, że znamy historię Izaaka i kwitujemy: aynı Kitap (jedna Księga).

Cały Dom Najświętszej Marii Panny (Meryem Ana Evi)

Muzułmanin nie może zaakceptować faktu, że Jezus był synem Boga, dla nich był przedostatnim, ale bardzo ważnym, prorokiem. Matka Jezusa zajmuje jedno z najwyższych miejsc w Islamie, ale bez przesady… Bóg islamu jest zbyt doskonały, aby się wcielić w osobę człowieka, to jest poza dyskusją. Jednak fakt, że w tej postaci jest dla nas Zbawicielem jest powodem do szacunku dla jego wyznawców… Dziwne prawda ? Ale możliwe. Dlatego chętnie wracam do Turcji!

Gdy jesteśmy w Domu Marii klęczą obok nas milionerzy z Kuwejtu i ubodzy Kurdowie mieszkający tuż obok sanktuarium. Gdy się mijamy, pozdrawiamy się „salam alejkum”, to są dokładnie słowa zmartwychwstałego Jezusa, gdy spotyka swych przerażonych uczniów „pokój wam”. Innymi słowy: „Nie lękajcie się!”. Dziś mamy święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w Efezie obok katolików będzie, jak w każdy weekend, mnóstwo muzułmanów. Przychodzą tam z całym swym życiem, ze łzami w oczach, w najgorszych chwilach, tak jak przychodzi się do Matki. O wędrówkach św. Jana i o Efezie więcej napisałem tu https://pch24.pl/siedem-miast-siedem-wspolnot-siedem-kosciolow-apokalipsy-opinia/?fbclid=IwAR0091cixALmrwvoQBR9Qf_Pn_2PiAs76dv4ldotOyBsJGqGoE8MK27C5F0

Paweł Klimczewski

Jeśli uważasz moje analizy i publikacje za pożyteczne możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.